Charakter, Jindo, Shiba, Socjalizacja

Jak pies z kotem

„Czy Shiba / Jindo dogada się z kotem?” jest drugim najczęściej zadawanym pytaniem zaraz po „Czy Shiba / Jindo nadają się dla dziecka?” 🤔 W naszym domu były kotki, które żyły w zgodzie z psami, kilka naszych psich dzieci mieszka w domach, w których żyją koty, więc spróbujemy odpowiedzieć na pytanie czy wspólna koegzystencja jest możliwa i jak najlepiej wprowadzić psa do domu, w którym mieszka kot. 

Na początek trochę cech wspólnych, przecież Shiba i Jindo są często porównywane do kotów ze względu na swoje cechy charakteru i sposób bycia.

1. Niezależność
Obie rasy są bardzo niezależne i nie polegają ślepo na człowieku, co przypomina kocie podejście do relacji z właścicielem. Lubią robić rzeczy po swojemu i nie zawsze będą posłuszne „bo tak”.

2. Czystość i higiena
Shiby i Jindo są wyjątkowo czyste – myją łapy jak koty, starannie unikają błota i brudu, a ich sierść ma właściwości samoczyszczące. Dzięki temu nie wydzielają silnego psiego zapachu.

3. Niezależne podejście do pieszczot
Podobnie jak koty, te psy decydują, kiedy chcą być głaskane. Mogą przyjść do Ciebie po czułość, ale jeśli nie mają na to ochoty, mogą unikać dotyku lub odsunąć się z godnością.

4. Zwinność i skoczność
Obie rasy są bardzo zwinne i potrafią skakać z gracją kota. Shiby uwielbiają wskakiwać na meble, a Jindo słyną ze swoich umiejętności wspinaczkowych – znane są przypadki, gdy te psy przeskakiwały wysokie ogrodzenia.

5. Silny instynkt łowiecki
Podobnie jak koty, Shiby i Jindo mają silny instynkt łowiecki. Szybko reagują na ruch, polują na owady, a jeśli zobaczą małe zwierzę, prawdopodobnie rzucą się w pogoń.

6. Samodzielność w zabawie
Shiba i Jindo potrafią bawić się same, np. podrzucając sobie zabawkę lub biegając za nią jak koty za myszką. Nie zawsze potrzebują człowieka do zabawy.

7. Cisza i subtelna komunikacja
Nie są nadmiernie hałaśliwe – Shiby słyną z „Shiba scream”, ale ogólnie nie szczekają bez powodu. Jindo również są raczej ciche i porozumiewają się subtelną mową ciała, co jest podobne do kociej komunikacji.

8. Terytorialność
Obie rasy są przywiązane do swojego terenu, a jeśli już uznają dom za swój, potrafią być bardzo czujne i pilnować go – podobnie jak koty bronią swojego terytorium przed intruzami.

Shinya i Psotka

Shiba i Jindo to przecież samuraje wśród psów, a kot… cóż, to cesarz. Trzeba więc umiejętnie przeprowadzić dyplomatyczne negocjacje, żeby nie skończyło się buntem albo wojną domową. Dzisiejszy wpis będzie luźny, przecież piszemy o kotełkach 🐈🤭

1. Pierwsze spotkanie – „Misja dyplomatyczna”

  • Oddziel psa i kota na początku. Niech czują swój zapach przez drzwi.

  • Wymieniaj im legowiska/kocyki, żeby przyzwyczajały się do zapachu wroga… to znaczy, nowego współlokatora.

  • Pierwsze spotkanie zrób na smyczy i w kontrolowanych warunkach – najlepiej po intensywnym spacerze (żeby pies był mniej skory do wariacji).

2. Hierarchia – „Kto tu rządzi?”

  • Shiba i Jindo mają mocny instynkt łowiecki, więc biegnący kot to dla nich zaproszenie do polowania. Niech kot ma zawsze „strefy ucieczki” (wysokie półki, drapak, pokój bez dostępu dla psa).

  • Kot powinien dostać swój teren – miski i kuwetę w miejscu, gdzie pies nie ma dostępu.

Sezamek - IDAITOU GO Yuukitohokori (FCI)

3. Budowanie więzi – „Sojusz czy zawieszenie broni?”

  • Nagrody za spokojne zachowanie przy kocie – dla psa i dla kota!

  • Wspólne, ale kontrolowane chwile: karmienie w tym samym pomieszczeniu (ale na dystans), spokojne leżenie w jednym pokoju.

  • Obserwacja mowy ciała – sygnały stresu, napięcia czy ekscytacji i odpowiednie reagowanie.

4. Czego NIE robić – „Unikaj wojny”

  • Nie zmuszaj do interakcji.

  • Nie pozwalaj na ganianie, nawet „w zabawie”.

  • Nie karć kota za syczenie – to jego sposób komunikacji.

Dobre wprowadzenie zwiększa szansę, że pies i kot nie tylko będą się tolerować, ale może nawet zostaną najlepszymi kumplami! A jeśli nie? Cóż… władza zawsze lubi podział ról – niech kot zostanie cesarzem, a pies jego wiernym generałem.🧐

Mandu - CHAEYOUNG OF Yuukitohokori (FCI)

Z własnego doświadczenia, w przypadku rasy Jindo, nie polecamy, aby to pies był pierwszy. Szczeniak wychowujący się przy kocie, to super pomysł, jednak dorosły Jindo, który nie socjalizował się wcześniej z kotem, będzie najpewniej urządzał polowania.

Pół żartem, pół serio 😀

1. „Czy to jest do jedzenia?
Shiba/Jindo: „O, nowy domownik! Ciekawe, czy można go zjeść?”
Kot: „O, nowy domownik! Ciekawe, jak szybko mogę go podporządkować?”

Nie oszukujmy się – w pierwszych dniach pies może patrzeć na kota jak na potencjalną zdobycz, a kot na psa jak na podwładnego. Twój cel? Upewnić się, że pierwszy nie spróbuje polować, a drugi nie zaplanuje zamachu stanu.

2. „Pierwszy kontakt – czy to dinozaur?
Kot siedzi na szafie, zwisając niczym lew na sawannie. Shiba/Jindo stoi pod spodem i intensywnie analizuje sytuację. „To ptak? To wiewiórka? TO COŚ SIĘ NIE BOI?!”

Tak, drogi właścicielu, twój pies właśnie odkrywa, że istnieje stworzenie, które nie ucieka, tylko patrzy na niego z politowaniem. I to może być dla niego najtrudniejsze do przełknięcia.

3. „Plan ucieczki
Koty zawsze mają plan B, a psy… no cóż, nie zawsze.
Pies: „Zbliżam się ostrożnie…”
Kot: „Ucieczka na kanapę. W razie zagrożenia – skok na stół. Jeśli przeciwnik jest zbyt uparty – awaryjne wycofanie na lodówkę.”

Morał? Zanim wprowadzisz psa do domu, zadbaj o to, by kot miał swoją wersję „awaryjnego wyjścia ewakuacyjnego”.

4. „Strategia przetrwania
Pierwszy tydzień:

  • Kot unika psa, patrząc na niego jak na największe rozczarowanie swojego życia.

  • Pies nie rozumie, dlaczego ktoś śmie ignorować jego majestat.

  • Ty próbujesz zapobiec III wojnie światowej. 

Drugi tydzień:

  • Kot testuje psa, przechodząc powoli koło niego.

  • Pies udaje, że nie patrzy, ale robi to kątem oka.

  • Ty wstrzymujesz oddech. 

Trzeci tydzień:

  • Kot trąca psa ogonem, pies nie goni.

  • Ty płaczesz ze wzruszenia. 

Miesiąc później:

  • Śpią razem na kanapie.

  • Kot kontroluje psa jednym spojrzeniem.

  • Ty już nie masz prawa do własnej kanapy.😆

Mochi - ASHIRENU NO MOCHI GO Yuukitohokori (FCI)
Charakter, Jindo, Shiba, Socjalizacja

Pies i dziecko

Wiele osób zadaje nam pytanie, czy Shiba lub Jindo nadają się do domu z dziećmi. To nie jest pytanie, na które odpowiedź będzie szybka i krótka. Trzeba rozwinąć temat w kilku aspektach. 

Zawsze mówię, że wszystko zależy od samego dziecka, czy jest nauczone szacunku do zwierzęcia. Jeśli dziecko jest nadpobudliwe, niegrzeczne, pozwala się mu na wszystko, to niestety nawet najlepiej zsocjalizowany szczeniak nie spełni oczekiwań. Korzyści dla dziecka płynących z wychowywania się z psem jest mnóstwo, jednak pies to nie maskotka – tak, to zdanie jest powtarzane w kółko, ale nie da się tego napisać prościej.

1. Charakterystyka ras, a życie z dziećmi

  • Shiba – niezależne, czasem zadziorne, nielubiące nachalnych pieszczot. Nie są to typowe psy rodzinne, które będą znosić wszystko, co dziecko im zrobi. Mogą ostrzegawczo warknąć, jeśli poczują się niekomfortowo.
  • Jindo – lojalne, ale zdystansowane wobec obcych i mają silny instynkt terytorialny. Mogą być bardziej opiekuńcze wobec „swoich” dzieci, ale nadal nie są pluszakami do zabawy.
George - EUNHYUK OF Yuukitohokori (FCI)

2. Potencjalne problemy

  • Obie rasy nie lubią nachalności i mogą reagować na zbyt intensywną interakcję.
  • Silny instynkt łowiecki – jeśli dziecko biega, może zostać potraktowane jak „zdobycz”.
  • Mogą być zazdrosne o uwagę i wymagać konsekwentnego wychowania.

3. Jak przygotować dziecko i psa?

  • Uczyć dziecko, jak odczytywać sygnały psa i kiedy dać mu spokój.
  • Nie pozwalać na zabawy „na siłę” – np. ciągnięcie za uszy czy ogon.
  • Zapewnić psu azyl – miejsce, gdzie może odpocząć bez niepokojenia.
Ito - ITOMARU GO Yuukitohokori (FCI)

4. Kiedy to może działać?

  • Jeśli dziecko jest nauczone szacunku do psa.
  • Jeśli pies jest dobrze zsocjalizowany i zna swoje granice.
  • Jeśli rodzice są świadomi charakteru rasy i nie oczekują, że Shiba czy Jindo będą typowymi psami do zabaw z dziećmi.

Podsumowując – te rasy mogą żyć z dziećmi, ale nie są naturalnie do tego stworzone i wymagają więcej pracy oraz rozwagi niż np. Labrador czy Golden Retriever.

Dziecko wychowujące się z psem może czerpać z tego wiele korzyści, zarówno emocjonalnych, jak i rozwojowych. Oto najważniejsze plusy:

1. Rozwój emocjonalny i społeczny
✅ Empatia i odpowiedzialność – Dziecko uczy się rozumieć emocje psa, dbać o jego potrzeby i respektować jego granice. To pomaga w budowaniu empatii także wobec ludzi.
✅ Więź i poczucie bezpieczeństwa – Pies może stać się najlepszym przyjacielem dziecka, dając mu poczucie komfortu i akceptacji.
✅ Lepsza komunikacja i cierpliwość – Nauka interakcji z psem (np. spokojne wydawanie komend) rozwija umiejętności komunikacyjne dziecka.

2. Zdrowie fizyczne i psychiczne
✅ Więcej ruchu – Codzienne spacery i zabawy z psem zachęcają do aktywności na świeżym powietrzu.
✅ Mniejsze ryzyko alergii – Kontakt z psem od najmłodszych lat może pomóc w budowaniu odporności na alergeny.
✅ Redukcja stresu – Przytulanie psa obniża poziom kortyzolu (hormonu stresu) i działa uspokajająco.

3. Nauka samodyscypliny i obowiązkowości
✅ Rutyna i odpowiedzialność – Nawet drobne obowiązki, jak karmienie czy nalewanie wody, uczą systematyczności.
✅ Lepsza organizacja czasu – Mając psa, dziecko uczy się planować swój dzień, uwzględniając spacery i zabawę.

4. Wsparcie w rozwoju społecznym
✅ Łatwiejsze nawiązywanie kontaktów – Pies może być świetnym „tematem do rozmowy” i pomagać w budowaniu relacji z rówieśnikami.
✅ Większa pewność siebie – Dzieci, które wychowują się z psem, często są bardziej otwarte i pewne siebie w interakcjach z innymi ludźmi.

Oczywiście, aby te korzyści się pojawiły, ważne jest, by dziecko i pies mieli ze sobą dobre, pozytywne doświadczenia. W przypadku Shiby i Jindo kluczowe jest, aby dziecko nauczyło się szacunku do ich granic, bo te rasy nie tolerują zbyt nachalnego traktowania.

Poruszmy jeszcze jeden temat, który wraca jak bumerang przed Świętami Bożego Narodzenia, Dniem Dziecka i wieloma innymi świętami.
Czy pies na prezent dla dziecka to dobry pomysł?

Kupowanie dziecku psa jako prezent to często zły pomysł, zwłaszcza jeśli decyzja jest podjęta spontanicznie. Może się wydawać, że spełniamy marzenie dziecka, ale pies to nie zabawka – to żywa istota, która wymaga opieki przez kilkanaście lat.

Dlaczego pies jako prezent to ryzykowny pomysł?

❌ Dziecko szybko straci zainteresowanie – Początkowa ekscytacja może minąć, a obowiązki (karmienie, spacery, sprzątanie) spadną na rodziców.
❌ Brak przygotowania – Decyzja podjęta pod wpływem impulsu często oznacza brak wiedzy o potrzebach rasy, co może prowadzić do problemów wychowawczych.

❌ Niedopasowanie do stylu życia rodziny – Nie każda rasa pasuje do każdego domu. Shiba czy Jindo nie są łatwymi psami dla dzieci i mogą okazać się nietrafionym wyborem.
❌ Większa szansa na oddanie psa – Gdy pies stanie się „kłopotem”, istnieje ryzyko, że zostanie zwrócony do hodowcy.

Kiedy pies dla dziecka to dobry pomysł?

✅ Rodzice chcą psa i są gotowi przejąć odpowiedzialność – Dziecko może pomagać, ale to dorośli muszą być świadomi, że to ich obowiązek.
✅ Rodzina jest przygotowana – Wszyscy domownicy rozumieją, co oznacza posiadanie psa i jakie są jego potrzeby.

✅ Dobrze dobrana rasa – Jeśli dziecko jest małe, warto wybrać rasę bardziej przyjazną i cierpliwą niż Shiba czy Jindo.

Jak mądrze podejść do tematu?

Zamiast wręczać psa jako niespodziankę, można:
✔ Najpierw porozmawiać z dzieckiem o obowiązkach i sprawdzić, czy to chwilowa zachcianka.
✔ Wprowadzić testowe obowiązki – np. opieka nad psem znajomych lub wstawanie wcześniej niż dotychczas, aby wyprowadzić smycz – tak, wyjść ze smyczą na niby spacer.
✔ Zamiast psa pod choinkę dać książki o opiece nad nim, a adopcję/kupno rozważyć po solidnym przygotowaniu.

Podsumowując – pies nigdy nie powinien być impulsywnym prezentem, ale przemyślaną decyzją całej rodziny.

Puppies, Socjalizacja

Klatka kennelowa, czyli bezpieczny azyl psa

Dlaczego klatka kennelowa to nie więzienie, tylko apartament VIP dla Twojego szczeniaka?

Wyobraź sobie, że jesteś szczeniakiem. Świat jest ogromny, kuszący i… pełen zakazów. „Nie gryź butów!”, „Nie sikaj na dywan!”, „Nie demoluj kanapy!” – nuda, prawda? Na szczęście jest rozwiązanie: klatka kennelowa! Brzmi groźnie? Nic bardziej mylnego. To nie cela, tylko prywatna willa dla Twojego psa.

1. Nauka czystości bez wpadek (albo przynajmniej z mniejszą liczbą…)
Szczeniaki mają pęcherz wielkości ziarenka ryżu i tyle samo cierpliwości. Ale kto chce spać we własnym bałaganie? No właśnie! Klatka pomaga szczeniakowi zrozumieć, że siku robi się na dworze, a nie tam, gdzie się śpi. Efekt? Mniej sprzątania, więcej dumy z psa, który (prawie) nigdy nie robi wpadek.

➡ Historia z życia: Masz szczeniaka, więc śpisz czujniej niż agent FBI. W nocy budzi Cię dźwięk małych łapek. Otwierasz oczy, a tu Jindo stoi nad Tobą i patrzy wymownie. Sekundy decydują, czy uda Ci się wybiec na dwór na czas, czy Twoja podłoga właśnie przeszła chrzest bojowy. Z klatką? Problem znika. Pies czeka spokojnie do rana i nie budzi Cię wzrokiem mordercy.

2. Azyl od chaosu (i zbyt wylewnych ludzi)
Szczeniak czasem potrzebuje chwili dla siebie. Klatka to jego VIP lounge, w którym nikt go nie ściska, nie budzi i nie zabiera ulubionego gryzaka. Dla psów o silnym instynkcie terytorialnym (jak Shiba czy Jindo) to ważne – każdy król potrzebuje swojego tronu!

➡ Historia z życia: Przychodzą goście. Szczeniak jest najpierw podekscytowany, potem zmęczony, ale nikt nie daje mu świętego spokoju. Babcia chce go pogłaskać, kuzyn chce się pobawić, a dziecko koleżanki krzyczy „piesek!”. Shiba patrzy na Ciebie spojrzeniem „ratuj” i wycofuje się do klatki, gdzie wreszcie może odpocząć w spokoju. Game over, ludzie

3. Koniec z demolowaniem mieszkania
Zostawiasz szczeniaka samego na 10 minut, a po powrocie wygląda, jakby przeszło tornado? Znajome? Klatka to plan awaryjny dla Twoich mebli, kabli i butów. Wchodzi pies, wychodzi pies, a salon nadal stoi. 

4. „Zzz…” czyli nauka odpoczynku
Niektóre szczeniaki mają tryb turbo 24/7. Klatka uczy je, że przerwy na drzemkę są legalne i wręcz wskazane. A wiadomo – wyspany pies to szczęśliwy pies (i spokojniejszy właściciel).

➡ Historia z życia: Chcesz wieczorem obejrzeć serial, ale Twój Shiba odpala „tryb zoomie”, czyli bieg z prędkością światła, odbijanie się od kanapy i okazjonalne lądowanie na stole. Po 20 minutach masz wrażenie, że zamiast psa adoptowałeś geparda na dopalaczach.
Klatka = reset systemu. 

5. Turbołatwe podróże
Chcesz zabrać psa w podróż, ale zamiast relaksu jest dramat w stylu „Shiba robi aferę w samochodzie”? Przyzwyczajenie do klatki sprawia, że transport staje się dużo łatwiejszy. Twój pies traktuje klatkę jak swój mobilny pokój hotelowy, a nie więzienny transport.

➡ Historia z życia: Pakujesz psa do auta, odpalasz silnik, a w bagażniku zaczyna się koncert chóru wilków syberyjskich. Auuu! Próbujesz tłumaczyć, że to tylko 20 minut jazdy, ale Twój pies ma już w głowie plan ucieczki. Z klatką? Cisza i spokój. 

6. Trening niezależności (czyli jak uniknąć psa-cienia)
Jindo i Shiby to rasy niezależne, ale nawet one mogą się przywiązać trochę za bardzo. Klatka pomaga im nauczyć się spędzania czasu w samotności bez dramatycznych scen. Bo przecież nie chcesz, żeby Twój pies wył jak wilk za każdym razem, gdy idziesz do łazienki, prawda?

➡ Historia z życia: Wstajesz w nocy do toalety. Za Tobą cichy cień – Shiba. Wracasz do łóżka – Shiba wraca razem z Tobą. Próbujesz się przekraść bezszelestnie? Nie ma opcji, pies jest szybszy niż Twój cień. Z klatką nauczy się, że nie musi Ci towarzyszyć przy każdej czynności, nawet tej… najbardziej prywatnej. 

Podsumowując:
Klatka kennelowa to nie więzienie, tylko azyl, szkoła i hotel w jednym. Wprowadzona z głową, stanie się dla Twojego psa najlepszym miejscem na świecie (poza Twoim łóżkiem, oczywiście).

Loki (Bomi x Haru)

Przyzwyczajenie psa do klatki kennelowej wymaga cierpliwości i pozytywnych skojarzeń.
Kroki, które mogą pomóc:

1. Wybierz odpowiednią klatkę
• Klatka powinna być na tyle duża, aby pies mógł swobodnie stać, obracać się i leżeć.

2. Stwórz pozytywne skojarzenia
• Umieść klatkę w spokojnym miejscu, ale nie całkowicie odizolowanym.
• Włóż do niej miękką matę lub koc oraz kilka ulubionych zabawek.
• Pozwól psu swobodnie eksplorować klatkę bez zamykania drzwi.

Kifi (Nakia x Sasaki)

3. Zachęcaj psa smakołykami i zabawą
• Rzucaj smakołyki do środka, aby pies sam chciał wejść.
• Karm psa w klatce, aby budować pozytywne skojarzenia.
• Możesz stosować zabawki typu Kong wypełnione jedzeniem, aby pies dłużej chciał przebywać w klatce.

4. Stopniowo zamykaj drzwi
• Gdy pies czuje się komfortowo w klatce, zacznij zamykać drzwi na krótkie chwile.
• Początkowo zamykaj je tylko na kilka sekund, a następnie stopniowo wydłużaj czas.
• Jeśli pies zaczyna się stresować, wróć do krótszych sesji i zwiększaj czas stopniowo.

5. Nauka zostawania samemu
• Kiedy pies czuje się dobrze w klatce, zacznij wychodzić z pokoju na krótkie chwile.
• Wróć zanim pies zacznie się denerwować, stopniowo wydłużając czas nieobecności.

6. Unikaj negatywnych skojarzeń
Nigdy nie używaj klatki jako kary.
Nie wypuszczaj psa, gdy szczeka lub skomli – poczekaj, aż się uspokoi, aby nie wzmacniać tego zachowania.

YuanBao (Hanabi x Hagrid)
Puppies, Socjalizacja

Kwarantanna, a socjalizacja

Pełną odporność po szczepieniach szczeniak zdobywa zazwyczaj około 2 tygodnie po ostatnim szczepieniu z podstawowego cyklu.

Schemat szczepień może się nieco różnić, ale standardowo wygląda tak:
• Pierwsze szczepienie: 6–8 tydzień życia
• Drugie szczepienie: 9–12 tydzień
• Trzecie szczepienie: 12–16 tydzień

Oznacza to, że pełną odporność szczeniak osiąga najczęściej około 16.–18. tygodnia życia, czyli po zakończeniu całej serii i odczekaniu dwóch tygodni.

Socjalizacja szczeniaka w czasie kwarantanny po szczepieniach jest absolutnie kluczowa, bo wpływa na jego przyszły charakter i zachowanie. To właśnie w pierwszych 12–16 tygodniach życia pies najłatwiej uczy się, co jest „normalne” i czego nie trzeba się bać. Jeśli ten czas zostanie zmarnowany, może mieć trudności z akceptacją nowych sytuacji w dorosłym życiu.

Jak socjalizować bez narażania zdrowia?

1. Spotkania z zaszczepionymi, stabilnymi psami – Można zaprosić znajomych z dorosłymi, zdrowymi psami do domu lub odwiedzać zamknięte, bezpieczne ogrody.

2. Noszenie szczeniaka w nowe miejsca na rękach, w torbie – Wizyta na ruchliwej ulicy, w sklepie zoologicznym, przy placu zabaw – to świetny sposób na oswojenie go z dźwiękami i widokami świata.

3. Różne powierzchnie i struktury – Chodzenie po kafelkach, dywanie, trawie, piasku czy metalowej kratce pomoże szczeniakowi czuć się pewniej w różnych miejscach.

4. Nowi ludzie, różne wyglądy – Szczeniak powinien poznać osoby w okularach, kapeluszach, dzieci, osoby starsze, rowerzystów itp., żeby później ich się nie bał.

Nami (Peggy x Cahir)

5. Eksponowanie na dźwięki – Odtwarzanie nagrań fajerwerków, burzy, dźwięków ruchu ulicznego, a także oswajanie z odkurzaczem czy suszarką pomoże uniknąć późniejszych lęków.

6. Podróże samochodem – Nawet krótkie przejażdżki oswoją malucha z transportem i zmniejszą stres przy przyszłych wyjazdach.

7. Dotyk i zabiegi pielęgnacyjne – Przyzwyczajanie do dotykania łapek, uszu, zaglądania do pyska ułatwi przyszłe wizyty u weterynarza i pielęgnację.

Charakter, Puppies, Socjalizacja

Socjalizacja, a rzeczywistość po odebraniu szczeniaka z hodowli

(subiektywnie, jak to wygląda z naszej perspektywy)

Co oznacza, że szczenię zostało bardzo dobrze zsocjalizowane w hodowli? Na pewno nie oznacza to, że zabierasz do domu spokojnego, ułożonego i nauczonego wszystkich możliwych komend psa.

Socjalizacja szczeniaka to proces, w którym poznaje on świat – ludzi, inne zwierzęta, dźwięki, zapachy i różne sytuacje. Dzięki temu uczy się, jak reagować spokojnie i pewnie, zamiast bać się lub zachowywać agresywnie. Kluczowe są pierwsze miesiące życia, bo wtedy pies najlepiej przyswaja nowe doświadczenia. Dobra socjalizacja to podstawa zrównoważonego charakteru w dorosłości.

O procesie socjalizacji w naszej hodowli, tydzień po tygodniu, pisałam tutaj; Socjalizacja, jednak kilka kwestii moim zdaniem wymaga rozwinięcia.

Zauważamy, że na przestrzeni lat zmienia się pojęcie dobrze odchowanego psa i jak powinien się on zachowywać po odbiorze z hodowli. Sporo nowych właścicieli doznaje szoku, kiedy maluch dokazuje, gryzie wszystko co tylko może, posikuje, jest nadpobudliwy, a przecież mówiono, że szczeniak został doskonale zsocjalizowany, więc o co chodzi? 

To co robimy w hodowli, nazywamy przygotowaniem do dalszej pracy z nowym właścicielem, szczenięta zapoznają się z nowymi rzeczami, sytuacjami, itp. Zapoznają się ze smyczą, zapoznają się z klatką kennelową, zapoznają się z wanną (kąpanie przed opuszczeniem hodowli), i tak dalej. Nowy właściciel musi kontynuować naszą pracę, wprowadzać nowości, uczyć komend, szkolić, czyli to nie tak, że odbierając 8-tygodniowego szczeniaczka jest on mentalnie w wieku 3 lat jak rozwinięty pies po okresie dojrzewania. 

nauka chodzenia na smyczy

Szczeniak to mała, futrzasta kulka chaosu na czterech łapach! Oto kilka typowych zachowań, które na pewno zauważysz:

1. Gryzienie wszystkiego – Twoje ręce, meble, buty, kable… Jeśli to istnieje, szczeniak uzna, że warto to ugryźć. Nie dlatego, że jest złośliwy – po prostu poznaje świat zębami!

2. Zoomies (szał pięciu minut) – Nagle, bez ostrzeżenia, odpala turbodoładowanie i biega po domu jak torpeda, odbijając się od mebli. Powód? Nikt nie wie.

3. Spanie w dziwnych pozycjach – Na plecach, z łapami w powietrzu, na Twojej twarzy… Szczeniaki zasypiają tam, gdzie akurat padną, bez względu na cokolwiek.

4. Zjadanie rzeczy, których nie powinny – Kwiaty z doniczki, papier toaletowy, Twój ulubiony długopis… Jeśli spadło na podłogę, to znaczy, że jest jadalne.

5. Pisk na widok jedzenia – Niezależnie od tego, czy to ich karma, Twój obiad, czy kawałek marchewki – szczeniak zachowuje się, jakby nie jadł od tygodnia.

6. Atak szalonego ogona – Zdarza się, że szczeniak zauważy swój własny ogon i uzna go za wroga. Efekt? Kręcenie się w kółko w desperackiej próbie złapania go.

7. Radosne witanie – Nieważne, czy wyszedłeś na pięć godzin czy pięć minut, szczeniak cieszy się, jakbyś wrócił z wojny.

8. „To nie ja” – Zastajesz pogryzioną poduszkę, a szczeniak siedzi obok, patrzy na Ciebie wielkimi oczami i udaje niewinność.

9. Magiczne znikanie energii – Najpierw szaleje jak opętany, a sekundę później zasypia w połowie drogi na kanapę.

10. Człowiek = najlepszy przyjaciel – Szczeniak chce być zawsze przy Tobie. Do toalety? Razem. Gotowanie? Razem. Praca przy biurku? Idealny moment na drzemkę na Twojej klawiaturze.